Mam na imię Chanel. Wiem dziwne i niespotykane imię, ale cieszę się, że tak nazwała mnie mama. Pasuje ono do mnie. Mieszkam w Londynie od urodzenia, ale jestem Polką. A dlaczego nie mieszkam w Polsce? Ponieważ mój tata uważał, że tu będzie lepiej. Miał racje. W Wielkiej Brytanii mam szanse coś osiągnąć, a w Polsce? Bieda i nędza. Mieszkam tylko z tatą, ponieważ moja mama zmarła przy porodzie. Czasami obwiniam się o to, bo gdyby nie ja ona nadal by żyła. Dom, w którym mieszkamy jest duży i przerażający, ale niestety muszę w nim spędzać sporo czasu. Mój ojciec pracuje od rana do wieczora. Dosłownie. A jak jest to nie jest zbyt miły. Nie gniewam się na niego, bo wiem, że jest mu ciężko. Staram się pomagać jak tylko mogę. Cieszę się, że Cara jest przy mnie. Dlatego jeszcze daję radę, tak to dawno bym zwariowała. Ona jest dla mnie jak siostra, której nigdy nie miałam. Rozumiemy się nawet bez słów, chodź jej charakter jest inny od mojego w stu procentach, ale pewnie dzięki temu dopełniamy się. Zawsze mogę na nią liczyć. Nagle usłyszałam budzik. Nie chce mi się wstawać, ale muszę się ogarnąć. W końcu dziś rozpoczęcie roku szkolnego. Przetarłam swoje zmęczone oczy i wstałam. Właśnie zdałam sobie sprawę, że niezły bałagan mam w pokoju. Nie dziwie się wczoraj trochę zaszalałam z Carą. Udało jej się namówić mnie na parę drinków. Spryciula. Ogółem to ja nie piję. Nie lubię. Włączyłam moją ulubioną piosenkę i wzięłam się do roboty. Rozpoczęcie zaczyna się, o dziesiątej. Więc mam czas, bo jest ósma godzina, ale znając moje szczęście nie wyrobię się.
Kiedy skończyłam sprzątać szybko zaczęłam się ubierać, ale miałam
dylemat, co włożyć.
- Spódniczka, spodnie czy sukienka? - mówiłam w myślach.
Dobra założę sukienkę. Do tego czarne szpilki. No i jeszcze
makijaż. Zrobię klasyczne kreski, ponieważ w nich jest mi najlepiej. Gdy
skończyłam wyszedł niesamowity efekt. Wyglądałam naprawdę dobrze. Zeszłam na dół. Wszędzie było cicho jak makiem zasiał. Nawet
słyszałam bicie mojego serca, ale było coś za cicho.
- Bu! - wyskoczyła Cara z szafy.
Jej mina była bezcenna. Myślała, że się wystraszę, ale ja nie
jestem taka głupia, na jaką wyglądam.
- Nie jadałaś jeszcze? - usiadła na stole.
- Cara! Znamy się tyle lat, że zdążyłam cię poznać. - poszłam do kuchni.
- Cara! Znamy się tyle lat, że zdążyłam cię poznać. - poszłam do kuchni.
- Nie miałam czasu.
- Ale tak nic nie zjem, bo musimy już iść. - dodałam.
- Masz rację, po uroczystości pójdziemy na duże burgery.
- uśmiechnęła się.
- To, co kocham. - odwzajemniłam uśmiech.
Kiedy wyszłyśmy z domu fala gorąca uderzyła o moje ciało. Było
strasznie ciepło. Na szczęście liceum nie było zbyt daleko. Jak na pierwszy
dzień szkoły mój humor był dobry, tak samo pogoda. Gdy wchodziłyśmy na teren
szkoły od razu słychać było różne krzyki i wygłupy. Poczułam jak żołądek
zaciska się i ręce zaczynają pocić. Stres. A jak mnie nie zaakceptują? Do
tej szkoły chodzi około cztery tysiące osób.
- Cara! - walnęłam ją w ramie.
- Co? - odwróciła się.
- Zaczekaj na mnie.
- Chanel jest tak gorąco, że nawet cipka mi się poci. Więc albo
wchodzisz ze mną do środka, albo zostajesz tu sama. - czekała na moją decyzje.
- Zostanę tu. - byłam na nią zła.
- Jak chcesz.
Za chwilę nie było po niej śladu. Stałam przed głównym wejściem i
oglądałam się dookoła. Sporo osób było na zewnątrz, ale nie tak dużo jak w
środku. Paru chłopaków zaczęło mi się przyglądać. Więc postanowiłam się
odwrócić. Chcę do domu. Czuję się okropnie.
- Co taka ślicznotka robi sama? - usłyszałam głos zza mych pleców.
Modliłam się w duchu, aby sobie poszli. Czułam ich wzrok na sobie.
Co było dość krępujące.
Postanowiłam zaryzykować i się odwrócić. Kiedy to zrobiłam
ujrzałam dwóch przystojnych chłopaków, ale jedne wyglądał jakby miał z 24 lata.
- Jeszcze ładniejsza z bliska. - zamruczał loczek.
- Jesteście żałośni. - miałam właśnie wejść do środka, jak jeden
złapał mnie za ramię.
- Lubię zadziorne kocice. - zmierzył mnie wzrokiem i się
uśmiechnął.
- Zostaw mnie!
- Jak masz na imię? - patrzył mi się prosto w oczy.
- Nie twoja sprawa.
- Moja. Musze wiedzieć jak ma na imię moja przyszła dziewczyna.
- uśmiechnął się zadziornie.
Co za palant. Myśli, że polecę na takie teksty? To się grubo myli.
- Po moim trupie.
- Skarbie złość piękności szkodzi. - chciał dotknąć mnie za policzek,
ale w samą porę uderzyłam go w czuły punkt.
Weszłam szybko do środka. Było bardzo dużo osób.. Gdzie może być
Cara? Próbowałam ją znaleźć, co sprawiało mi dużą trudność, ale na szczęście
znalazła mnie sama.
- Chanel szukałam cię! - podbiegła do mnie.
- A ja ciebie.
- Coś się stało?
- Nie.
Skłamałam. Nie chce, aby Cara mieszała się. Znając ją miałabym
gorzej przejebane. Zawsze pakuje nas w większe kłopoty niż są. Zajęłyśmy
miejsca czekając aż zacznie się rozpoczęcie. Próbowałam się opanować po tym, co
się stało na, zewnątrz ale byłam nadal przestraszona. Oglądałam się dokoła
siebie patrząc czy nie ma ich w pobliżu.
- Szukasz kogoś? - zapytała się przyjaciółka.
- Nie.
- To, co tak się kręcisz?
- Patrzę po prostu.
- Szukasz jakiś przystojniaków? Co? - zaczęła się śmiać.
- Zgadłaś.
Ciąg dalszy nastąpi...
W pierwszy rozdziale, jest może nudno, ale akcja niedługo się
rozkręci.
Już mi się spodobało będę czytać ;)
OdpowiedzUsuńAwww...ciekawie się zaczyna :)
OdpowiedzUsuńSuper czekam na next :-D
OdpowiedzUsuńSuper już to kocham next plis <3
OdpowiedzUsuńNEXT *O*
OdpowiedzUsuńWpadnij :3 http://dirty-angel-harry-styles.blogspot.com/
Ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńWow....jak na pierwszy Rodział jest zajebiście. <3 <3 <3
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńAwwwwwwww <3 Boskie! Szybko next ;*
OdpowiedzUsuńZaptraszam :
http://lifeisbrutal-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
http://nig-d-y.blogspot.com/
super czekam na nexta Dominika :*
OdpowiedzUsuńBoże, kocham to już nie mogę się doczekać na nn. A to "Muszę znać imię mojej przyszłej dziewczyny" to to samo jak: Jestem Adam i dobrze wkładam xDD hahahhaa, ale <33
OdpowiedzUsuńCiekawie sie zaczyna czekam na next :** <3
OdpowiedzUsuńCzytam, czytam kochana <3
OdpowiedzUsuńPoproszę nexta :D
OdpowiedzUsuńNiech się okaże że Chanel i Harry będą razem :D
Super się zaczyna <3 ~Justyna :**
OdpowiedzUsuńI like this, it is perfect! <3
OdpowiedzUsuńŚwietne <3
OdpowiedzUsuńChce next <3 Cudowne opowiadanie *.* Nie bój sie nie było nudne <3 / Wiktoria
OdpowiedzUsuńPo prostu CUDNYYY !!! *,* Czekam na nexta ! :)
OdpowiedzUsuńCzekam, ale również chciałam się dowiedzieć w jakim czasie będziesz dodawała rozdziały, a przy tym od razu mówię że są ekstra <3 Na pewno całe opowiadanie będzie cudowne
OdpowiedzUsuńJak zawsze fajny blog i rozdział. Nie mogę się doczekać kolejnego ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na next :) Świeetne <3
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana do Libster Award więcej informacji znajdziesz tutaj od-marzen-do-milosci.blogspot.com =)
OdpowiedzUsuń;3 genialna osoba w genialnym miejscu ;33 pisz, bo fajnie się zaczyna :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, na pewno będę czytać regularnie, aaaaa kocham. Kiedy następny rozdział? <3
OdpowiedzUsuńOla :*
Ale śmiesznie mi się czytało pierwszą połowę. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńGenialne, chce neext. <3
OdpowiedzUsuń~D.
ciekawie sie zapowiada xd :)
OdpowiedzUsuńJuż to kocham !!! <3 Nie mogę doczekać się następnego rozdziału ... A ten jest boskiiii :)
OdpowiedzUsuńSuper!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie -----> http://craveyoufromnow.blogspot.com/
WOW tyle moge powiedziec *o* poprostu suuupeeer <3 czekam na dalsza cześć ! :*
OdpowiedzUsuńZajebisty! <3 *.*
OdpowiedzUsuń